Trzymasz właśnie w objęciach swoją nową, świeżą córkę? I nawet wstajesz nocami i na dobranoc śpiewasz o tych kotkach dwóch. A może prowadzisz pięciolatkę na przedszkolny bal, przebraną za pirata, motyla lub wielkiego grzyba? Szczotkujesz włosy, kupujesz majtki z kotkiem, wycierasz rozlane na spodnie kakao. Zmobilizowałeś wszystkie siły by się nie rozpłakać po pierwszym: temsknilam tato. Odpowiadasz na tysiące pytań a na gwiazdkę kupiłeś psa, choć nie znosisz kundli i masz uczulenie na sierść. Jakoś przebolałeś pierwszy błyszczyk na ustach? Tato swojej córki, wyobraź sobie, że:
- Ona ci właśnie płacze, bo usłyszała, że dziewczynki za głupie są i olimpiada matematyczna to już z pewnością porywanie się z motyką na słońce, gruba przesada i nietakt,
- uroczy chłopiec z równoległej klasy właśnie wywrzeszczał na boisku: z tyłu plecy, z przodu plecy pan bóg stworzył cię dla hecy,
- znów robisz przelew, bo Ona ma lat trzydzieści, skończone dwa fakultety, praktykę i język ale i tak wszystkich interesuje kiedy wykorzysta swoją macicę w jedyny słuszny sposób i urodzi dziecko,
- patrzysz w jej zmęczone oczy bo dzieci mają kolki i ktoś musi wstawać nocami, a jeszcze dom trzeba sprzątnąć, pralka sama nie pierze, zmywarka nie zmywa, lodówka cudownie się nie napełnia, a wieczorami to ona tłumaczy teksty i daje korepetycje. I dzwoni do ciebie coraz rzadziej,
- kiedyś przyjechała w odwiedziny i została na dwa tygodnie i raz, jedyny raz odważyła się powiedzieć, że dziecko przecież ma też ojca, i że dosyć ma słuchania, że on swoje robi, bo przecież pracuje, a od spraw dzieci są matki, a w ogóle z tym zmęczeniem to przesada bo bycie w domu to nie praca lecz przywilej i sama przyjemność,
- no i rozwiodła się wreszcie, odetchnąłeś, bo patrzenie na ich ciągłe przepychanki sprawiło, że ostatecznie wyłysiałeś,
- robisz kolejny przelew bo nie ma takiej siły, w państwie prawa, która wyegzekwowałaby alimenty,
-Ona ma dwie prace, a wszyscy modlą się o wolne miejsce w przedszkolu, może będziesz mógł znowu pojechać na wakacje ,
- czasami powtarzasz jeszcze: córeczko jesteś wspaniała, możesz wszystko
Gdy jesteś ojcem córki musisz być feministą.
mega dobre!
OdpowiedzUsuńSama prawda, niestety
OdpowiedzUsuńNiestety tak, dlatego nie bardzo wierzę w gadanie pt: nie moja sprawa- wygłaszane przez ojców córek. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPopłakałam się, czytając ten wpis.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że to wcale tak nie działa.
Dokładnie wiem co czujesz. Czasami gdy słyszę ten stek stereotypów, pobłażliwych opinii o kobietach, czasami wręcz przemocy zastanawiam się: powiedziałbyś tak do swojej matki? chciałbyś żeby tak mówiono do Twojej córki? I zastanawiam się co to jest za psychologiczny mechanizm, który o kobiecie w sklepie pozwala mówić: ale ma cyce, a jednocześnie dawać w zęby każdemu, kto tak powie o matce.
Usuń